W styczniu 2016 roku, pożegnaliśmy naszego Messiego [*]Jednego dnia zachowywał się całkiem normalnie, drugiego już nie miał sił i chęci do życia. Od razu, gdy zauważyliśmy apatię Messiego zabraliśmy go do weterynarza. Niestety na pomoc było już za późnio, Messi choć wyglądał i zachowywał się, jak okaz zdrowia, doznał zbrodniczego zatoru.
Psiak, pomimo intensywnej opieki weterynaryjnej nie wyszedł już na prostą. Odszedł za Tęczowy Most...Niestety nie udało nam się mu pomóc, nie udało nam się znaleźć mu domu.
Messi odszedł, jako pies bezpański...nie był jednak bezdomny i niekochany - miał nas, tych którzy go pokochali i Przytulisku - swój dom.
Do zobaczenia piesku, do zobaczenia za Tęczowym mostem !