Pola jakiś czas temu trafiła z ulicy do gminnego weterynarza. Szybko znalazła dom, jednak nowi właściciele nie popisali się - chcieli sukę, która przypięta łańcuchem do budy, obszczekiwałaby intruzów. Ale Pola nie jest taka! I jak żaden pies, nie zasłużyła na taki los...
Sunia miała szczęście w nieszczęściu, bo szybko ten dom straciła - powód? - Suka nie szczeka!
W ten sposób spokojna, kochana, ale lekko wystraszona suczka ma znów szansę na znalezienie rodziny - takiej, która nie zamknie w kojcu, nie zapnie do budy, ale takiej która będzie traktować sunie jak członka rodziny.
Pola jest bardzo kochana, stara się być grzeczna. Jest trochę wystraszona, ale w nowym domu, powinna szybko dojść do siebie po niemiłych przeżyciach.
Tak o Poli pisze jej opiekunka:
Pola, to prawdziwa dama. Wszystko robi z klasą i dystynkcją. Jest lekko w typie włoskiego charcika .
Jak było można dać taką sunię na łańcuch a potem wywalić, bo nie szczekała?...u nas szczeka, nie dużo, ale głos swój ma.
Jest mądra i wrażliwa! Lubi przytulania i kontakt z człowiekiem, ale specjalnie się nie narzuca.
Ładnie przybrała na wadze.