Zana przez ostatnie tygodnie walczyła nie tylko o swoje życie, ale również o życie 5 swych malutkich córeczek!
Trafiła do nas bardzo wychudzona, przez dłuższy czas nie miała dość pokarmu by wykarmić siebie oraz swe córeczki, To kochana mamusia, ufna i pełna wdzięku. Potrzeba jej trochę czasu by przybrała na wadze i nabrała trochę ciałka,
W tej chwili karmi jeszcze swoje pociechy, ale ma juz karmy pod dostatkiem!
sunia jest zaszczepiona i odrobaczona.