Niewiele pamiętał. Wiatr w sierści, słońce na pyszczku. Wolność. Lekkie ssane w żołądku – był głodny. Ale do głodu już przywykł. Biegł tam, gdzie niosły go łapy. Nie ograniczały go łańcuchy, płoty ani ludzie. Zdaje się, że za tymi ostatnimi trochę tęsknił – za ciepłem słowa,dotykiem....Ale to był tylko chichy głos w jego sercu.
Mijały dni. Czasem znalazł jedzenie, czasem ktoś go nakarmił, ale też przeganiano go, nieraz używając siły. Z biegiem czasu jego chód przestał być sprężysty. Głowa coraz częściej zwisła w zawiedzeniu. Wolność bez człowieka, nie jest taka dobra.
A potem zdarzyło się wielkie nieszczęście. Mrok zapadał, ulica ciemna. Cisza....i nagle pisk opon, huk i skamlenie psa...Auto odjechało, pies upadł w rów. Ciemność zapadła.
Kolejne dni były coraz gorsze. Przednia łapa zwisała bezładnie, boląc, jak nigdy w życiu. Sierść posklejał brud. Nikt już nie dokarmiał, nikt nie spojrzał przyjaznym okiem. Z dnia na dzień było coraz gorzej. Żebra zaczęły wystawać, kręgosłup stał się widoczny – z niegdyś pięknego psa pozostał skołtuniony szkielet.
W takim stanie znaleźli go dobrzy ludzi. Złapali i przywieźli do przytuliska. Nasz bohater – Zefirem dalej zwany, był odwodniony i skrajnie wychudzony. Groziła mu amputacja łapy, która źle się zrosła po wypadku.
Zefir jest wspaniałym psem. Niemal ideałem. Pomimo bólu i złych doświadczeń kocha ludzi. Nie jest agresywny, jest bardzo cierpliwy. Ze stoickim spokojem znosi wszelkie zabiegi pielęgnacyjne. Potrafi chodzić na smyczy, choć czasem pociągnie. Jest kontaktowy.
Jego sierść jest już w o wiele lepszym stanie. Przybrał również na wadze, choć jeszcze brakuje mu kilku kilogramów.
Zefir nie przepada za innymi psami. Potrafi warknąć na swych współbraci i nie da sobie w kasze dmuchać. To psi indywidualista. Powinien trafić do domu, gdzie będzie jedynakiem - choć możliwe jest, że w przyszłości polubi psie towarzystwo.
Dostaje leki na stawy, dla poprawienia stanu łapy i zaczął już na niej stąpać.
Zefir to młody pies. Zasługuje na dobry dom! Dom, w którym będzie członkiem rodziny i za miłość odpłaci miłością – ta najczystszą, pierwotną psią przyjaźnią.